centrum |
osiedle obok Råslätt |
Business school |
Engineering school |
Engineering school |
Część biblioteki |
Biblioteka |
Jeśli komuś się chce poczytać:
Hej hej! Szwedzkie powitanie :)
Zapłaciłam czynsz po czym ukradli mi Internet, ale już go sobie wykupiłam.
W końcu się ochłodziło! Wczoraj nawet
padał śnieg, ale jeszcze była dodatnia temperatura więc wszystko się topiło.
Nie mniej jest nadzieja, może jak zasypie śniegiem, to nie będzie tak ponuro. A
jest strasznie ponuro! W ciągu tygodnia, odkąd tu jestem, słońce widziałam może
ze 2 razy. Na szczęście Student Health Care (SHC) ma sposoby radzenia sobie z
niesprzyjającym klimatem. Podczas wykładu z przedstawicielką SHC dowiedzieliśmy
się o Light Room. Miejsce, które można sobie zamówić, iść tam i trochę
się doświetlić, żeby zbalansować poziom hormonów odpowiedzialnych za regulację
cyklu dobowego. Poza tym, wychodząc naprzeciw potrzebom zapracowanych i
zestresowanych studentów, można gdzieś w okolicy/na kampusie wynająć pokój z
ciszą, spokojem i łóżkiem. Muszę dokładnie dowiedzieć się gdzie i kiedy jest
taka możliwość. Może to być przydatne podczas sesji, zwłaszcza że na uczelnię
możemy wejść i siedzieć 24/7 – można tam dosłownie zamieszkać.
Uczelnia dba nie tylko o ciało ale i o duszę studenta. W Student Hus możemy
znaleźć pastorów, którzy z chęcią pogadają z nami na różne tematy, niezależnie
od wiary czy poglądów. Jest też pokój modlitwy i medytacji.
Jak już upewnimy się, że jesteśmy zdrowi fizycznie i psychicznie, możemy
zająć się otwieraniem własnego biznesu. Przy uczelni znajduje się Science Park.
Jest to miejsce, gdzie każdy ma okazję przedstawić swoje pomysły na interes i
zasięgnąć rady specjalistów. Jeśli okaże się, że któryś z tych pomysłów
faktycznie ma szansę powodzenia, Science Park pomaga założyć firmę, udostępnia
biura, oferuje porady prawne. Dla ludzi nie mających potrzeby posiadania
własnej firmy działa biuro karier, gdzie można starać się znaleźć pracę czy
praktyki. Ponadto oferują szereg interesująco brzmiących wykładów, w których
mam nadzieję uda mi się uczestniczyć (może nie powinnam wspominać o lunchu dla
zapisanych? :D) oraz przeprowadzenie symulowanego job interview. Jak to
powiedział człowiek, lepiej się ośmieszyć przed nim, niż przed pracodawcą.
Kolejną rzeczą, która zaskakująca nie jest, ale myślę warta wspomnienia, to
podejście Szwedów do ściągania i plagiatu. Są oni bardzo rygorystyczni w tej
kwestii. Ku przestrodze przedstawili nam statystyki z lat poprzednich zawieszeń
w prawach studenta z powodu plagiatu/próby ściągania. Było kilka(dziesiąt)
przypadków, podobni znaczna większość dotyczyła studentów z wymiany. Bardzo
pocieszające. Niektórzy się tym przejęli, bo faktycznie, różne narodowości
różnie do tego podchodzą. Ale nie Włoch, obok którego siedziałam. Myślę, że ta
narodowość ma szansę doznania bardzo dużego szoku kulturowego, oby nie za
dużego.
Z rzeczy mniej oficjalnych. W środę mieliśmy pierwsze spotkanie
integracyjne studentów School of Engineering z wymiany. W planie był before/pre
party w „siedzibie” FADDERS a później tany w klubie. O 18 spotkaliśmy się na
kampusie, zakupiliśmy wejściówki i ruszyliśmy się integrować i wprowadzać w
odpowiedni nastrój. Nie obyło się bez gier integracyjnych, więc pierwszy raz
miałam okazję spróbować swoich sił w „caps”, „ludzkim węźle” czy „ninja”.
Oczywiście FADDERS nauczyli nas swojego tańca. Świetną sprawą uważam jest
typowanie 2 trzeźwych ojców. Mają oni jasnożółte koszuli więc łatwo ich
zauważyć. Dobrze jest mieć kogoś kto czuwa nad impreza i uczestnikami. Noszą ze
sobą nawet apteczki, które jak się okazało przydają się (nic poważnego, chodnik
zaatakował jedną z uczestniczek imprezy). Po 22 ruszyliśmy do klubu. Jeśli
chodzi o design, to bardzo ładny. Dużo miejsc do siedzenia. Gorzej z
tańczeniem, bo wyglądało to trochę jak sardynki w puszce. Ale nie ma co żałować,
bo muzyka do tańca też raczej się nie nadawała. Jak wychodziłam, żeby zdążyć na
ostatni autobus to DJ łaskawie zapodał taneczny kawałek i nawet nie zmieniał go
co 20 sekund.
No i w końcu doczekałam się pytań, czy jestem Szwedką : )
Emilka Słońce musisz się przyzwyczaić.. to było oczywiste, że Clivera raczej nie będą tam puszczać :P
OdpowiedzUsuńEmila, a tam są ludzie? :D
OdpowiedzUsuńwidziałam jednego w zeszłym tygodniu.. :P
Usuńludzie są, wbrew temu co widać na zdjęciach. zajęcia zaczynają się dopiero w poniedziałek, dlatego jeszcze nie ma tłumów ; ]