piątek, 10 stycznia 2014

Integration ciąg dalszy

centrum

osiedle obok Råslätt


Business school

Engineering school



Engineering school



Część biblioteki

Biblioteka







Jeśli komuś się chce poczytać:

Hej hej! Szwedzkie powitanie :)
Zapłaciłam czynsz po czym ukradli mi Internet, ale już go sobie wykupiłam. W końcu  się ochłodziło! Wczoraj nawet padał śnieg, ale jeszcze była dodatnia temperatura więc wszystko się topiło. Nie mniej jest nadzieja, może jak zasypie śniegiem, to nie będzie tak ponuro. A jest strasznie ponuro! W ciągu tygodnia, odkąd tu jestem, słońce widziałam może ze 2 razy. Na szczęście Student Health Care (SHC) ma sposoby radzenia sobie z niesprzyjającym klimatem. Podczas wykładu z przedstawicielką SHC dowiedzieliśmy się o Light Room. Miejsce, które można sobie zamówić, iść tam i trochę się doświetlić, żeby zbalansować poziom hormonów odpowiedzialnych za regulację cyklu dobowego. Poza tym, wychodząc naprzeciw potrzebom zapracowanych i zestresowanych studentów, można gdzieś w okolicy/na kampusie wynająć pokój z ciszą, spokojem i łóżkiem. Muszę dokładnie dowiedzieć się gdzie i kiedy jest taka możliwość. Może to być przydatne podczas sesji, zwłaszcza że na uczelnię możemy wejść i siedzieć 24/7 – można tam dosłownie zamieszkać.
Uczelnia dba nie tylko o ciało ale i o duszę studenta. W Student Hus możemy znaleźć pastorów, którzy z chęcią pogadają z nami na różne tematy, niezależnie od wiary czy poglądów. Jest też pokój modlitwy i medytacji. 
Jak już upewnimy się, że jesteśmy zdrowi fizycznie i psychicznie, możemy zająć się otwieraniem własnego biznesu. Przy uczelni znajduje się Science Park. Jest to miejsce, gdzie każdy ma okazję przedstawić swoje pomysły na interes i zasięgnąć rady specjalistów. Jeśli okaże się, że któryś z tych pomysłów faktycznie ma szansę powodzenia, Science Park pomaga założyć firmę, udostępnia biura, oferuje porady prawne. Dla ludzi nie mających potrzeby posiadania własnej firmy działa biuro karier, gdzie można starać się znaleźć pracę czy praktyki. Ponadto oferują szereg interesująco brzmiących wykładów, w których mam nadzieję uda mi się uczestniczyć (może nie powinnam wspominać o lunchu dla zapisanych? :D) oraz przeprowadzenie symulowanego job interview. Jak to powiedział człowiek, lepiej się ośmieszyć przed nim, niż przed pracodawcą.
Kolejną rzeczą, która zaskakująca nie jest, ale myślę warta wspomnienia, to podejście Szwedów do ściągania i plagiatu. Są oni bardzo rygorystyczni w tej kwestii. Ku przestrodze przedstawili nam statystyki z lat poprzednich zawieszeń w prawach studenta z powodu plagiatu/próby ściągania. Było kilka(dziesiąt) przypadków, podobni znaczna większość dotyczyła studentów z wymiany. Bardzo pocieszające. Niektórzy się tym przejęli, bo faktycznie, różne narodowości różnie do tego podchodzą. Ale nie Włoch, obok którego siedziałam. Myślę, że ta narodowość ma szansę doznania bardzo dużego szoku kulturowego, oby nie za dużego.
Z rzeczy mniej oficjalnych. W środę mieliśmy pierwsze spotkanie integracyjne studentów School of Engineering z wymiany. W planie był before/pre party w „siedzibie” FADDERS a później tany w klubie. O 18 spotkaliśmy się na kampusie, zakupiliśmy wejściówki i ruszyliśmy się integrować i wprowadzać w odpowiedni nastrój. Nie obyło się bez gier integracyjnych, więc pierwszy raz miałam okazję spróbować swoich sił w „caps”, „ludzkim węźle” czy „ninja”. Oczywiście FADDERS nauczyli nas swojego tańca. Świetną sprawą uważam jest typowanie 2 trzeźwych ojców. Mają oni jasnożółte koszuli więc łatwo ich zauważyć. Dobrze jest mieć kogoś kto czuwa nad impreza i uczestnikami. Noszą ze sobą nawet apteczki, które jak się okazało przydają się (nic poważnego, chodnik zaatakował jedną z uczestniczek imprezy). Po 22 ruszyliśmy do klubu. Jeśli chodzi o design, to bardzo ładny. Dużo miejsc do siedzenia. Gorzej z tańczeniem, bo wyglądało to trochę jak sardynki w puszce. Ale nie ma co żałować, bo muzyka do tańca też raczej się nie nadawała. Jak wychodziłam, żeby zdążyć na ostatni autobus to DJ łaskawie zapodał taneczny kawałek i nawet nie zmieniał go co 20 sekund.
No i w końcu doczekałam się pytań, czy jestem Szwedką : )

3 komentarze:

  1. Emilka Słońce musisz się przyzwyczaić.. to było oczywiste, że Clivera raczej nie będą tam puszczać :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. widziałam jednego w zeszłym tygodniu.. :P
      ludzie są, wbrew temu co widać na zdjęciach. zajęcia zaczynają się dopiero w poniedziałek, dlatego jeszcze nie ma tłumów ; ]

      Usuń